Dziś pora na recenzję kredki, którą dostałyśmy w ramach współpracy z drogerią ezebra.pl W tym miejscu chciałabym polecić odwiedzenie tej drogerii, gdyż można tutaj znaleźć wiele markowych kosmetyków w atrakcyjnych cenach (wystarczy spojrzeć na cenę tej kredki).
Przypominam, że poniższa recenzja jest moim subiektywnym odczuciem. A więc zapraszam do lektury.
Manhattan Khol Kajal Eyeliner nr 3
Pojemność: 5 g
Sugerowana cena detaliczna: 13,99 zł
Cena na ezebra.pl: 3,50 zł (link do produktu)
Opis producenta:
Jest wyjątkowo jedwabista i miękka. Dzięki swojej delikatnej konsystencji oraz nowoczesnej formule można nią podkreślić nie tylko zewnętrzny kontur oka, ale i obrysować wewnętrzny brzeg powieki.
Producent oferuje kredkę w 10 różnych kolorach.
Recenzja:
Producent się za wiele nie rozpisał, ale za to ja mam trochę do powiedzenia na temat tej kredki. Na początku, chciałabym Wam pokazać "możliwości" kredki pod względem intensywności koloru. Poniżej przedstawiam zdjęcie, na którym narysowałam dwie kreski, jedną delikatnie, drugą mocniej. A wszystko po to, by zademonstrować, że kredka potrafi zrobić kreseczkę zarówno do delikatnego makijażu na dzień, jak i do makijażu bardziej wyrazistego i bardziej widocznego.
Miękkość: Producent moim zdaniem nie oszukał nas. Kredka jest mięciutka, dzięki czemu nakładanie jej jest bardzo proste. Nawet gdy chcąc uzyskać intensywniejszy kolor, to i tak dzięki swojej konsystencji nakładanie kredki jest delikatne. Moim zdaniem jest do duży plus, gdyż rysując kreskę nie rozciągamy powieki, a jak dobrze wiemy skóra powiek jest bardzo delikatna i przez takie działania szybciej robią się zmarszczki.
Trwałość: Kredka nie rozmazuje się, ani nie odbija się na górnej powiece. Kreska zrobiona nią trzyma się do kilkunastu godzin bez żadnych defektów. Zmywanie jej produktami do demakijażu nie przysparza problemów. Ciekawe jest to, że ja spróbowałam dla porównania zmyć ją z wierzchu dłoni woda z mydłem i okazało się że to wcale nie takie proste. Tak więc, jeśli się czasem wzruszycie lub zaskoczy Was deszcz (oby już tylko nie ten okropny śnieg), wówczas kredka nie powinna się rozmazać.
Ogólne odczucia przy używaniu tego produktu: Na co dzień używam eyelinera w żelu, gdyż do tej pory był to dla mnie produkt najwygodniejszy do robienia kresek. Ale odkąd zaczęłam testować tą kredkę, moje podejście do tego tematu się zmieniło, gdyż bardzo ją polubiłam. Wiadomo, że kreski za pomocą kredki nie można równać z robieniem kreski przy użyciu pędzelka, gdyż wiadomo że pędzelek będzie bardziej precyzyjny. Ale to mnie wcale nie zniechęca, wystarczy ostrzej ją zatemperować. Poniżej przedstawiam Wam zdjęcia z kreską wykonaną tym produktem w roli głównej.
Dodam też, że lubię rozcierać ta kredkę z cieniem. Wówczas kolor cienia nabiera głębi i jest trwalszy.
Podsumowując, mogę szczerze polecić ten produkt. Kredka stała się moim ulubieńcem i zapewne będę chciała się zaopatrzyć także w inne kolory. Taka jakość za tak niską cenę jest rzadkością.
Moja ocena: 5/5
A Wy lubicie używać kredek do robienia kreski, czy preferujecie eyeliner?
Miałyście do czynienia z tą kredką?
Pozdrawiam,
M.
Ja preferuję eyeliner. Do tej pory nie trafiłam na kredkę, która naprawdę by mi pasowała.
OdpowiedzUsuńw takim razie polecam tę kredkę, ja również byłam sceptycznie nastawiona do kredek
Usuńuwielbiam takie kolorki, sama mam podobną ale z essence :)
OdpowiedzUsuńteż mam z essence brązową:)
Usuńświetna kreska Ci wyszła ;)
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńJA oglądam na:
OdpowiedzUsuńlovedrama.pl
i czasami na http://www.viki.com/
Perfekcyjna kreseczka :)
OdpowiedzUsuńNiedroga ta kredka, muszę zajrzeć na stronę tej drogerii :)
myślę, że warto
Usuńnie ma za co; )
OdpowiedzUsuńbardzo ładna kreska ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie.
OdpowiedzUsuńA co do pytania: kreski robię tylko cieniami mineralnymi przy pomocy pędzla.
fajna kreska kolorki też ładne
OdpowiedzUsuń