Obserwatorzy

piątek, 22 lutego 2013

Bierzemy udział w konkursie:)

Hey:)

Tak podczytując sobie blogi czyli Was moje Drogie natknęłam się na bardzo fajny konkurs, na przyjaznym dla Nas blogu. Można w nim wygrać bardzo fajne nagrody, jednak żeby doszło do losowania musi być co najmniej 50 chętnych osób, czy Wy jesteście chętne?? Bo my tak , zapraszamy więc do udziału w zabawie w rozdaniu prowadzonym przez :
http://testowanie-produktow.blogspot.com

http://testowanie-produktow.blogspot.com/2013/01/zimowe-rozdanie-kosmetyczne-na-blogu.html

Czasu zostało mało więc do dzieła!!

Powodzenia! Pozdrawiam A.

środa, 20 lutego 2013

Recenzja: Marion - 3 produkty

Hey Dziewczyny!!

Przybywam do Was dziś z recenzją trzech produktów firmy Marion. Jakiś czas temu firma ta wysłała nam produkty do testowania i teraz moja kolej wypowiedzenia się na ich temat. 


Chciałam przypomnieć na początku, że pomimo Marion obdarzył nas taką możliwością testowania, opinie będą obiektywne zgodne z tym co myślę na ich temat :)

W weekend zrobiłam dzień piękności po całości rytuałów pielęgnacyjnych przyszedł czas na dopieszczenie oczu.


Od dawna szukam czegoś na wygładzenie pierwszych kurzych łapek, ale przede wszystkim na zapobieganie im. Jakaż byłam szczęśliwa jak dostałam owe Krystaliczne płatki pod oczy. Zawierają koeznym Q10, kolagen morski, kwas hialuronowy i witaminę A same wspaniałości. Według producenta głęboko nawilżają skórę wokół oczu, wygładzają co mają wygładzić i zapobiegają temu czemu mają zapobiegać. Dodatkowo powinny zostawiać zrelaksowaną, wypoczętą skórę. Do reszty opisu zapraszam do zdjęcia wyżej lub na stronę producenta.

Moja opinia:

Płatki: dobrze wykrojone, kolagenowe. Bardzo wygodne, nie ślizgają się po twarzy więc można chodzić w nich, nie bać się, że wpadnie zaraz do herbaty:) Czuć, że są napompowane aktywnym serum. Nie mam sprzeciwów.

Opakowanie: ładne, estetyczne. Sięgnęłabym po nie w sklepie. Dość duże, większe niż zwykle spotykane przy płatkach do oczu. Moim zdaniem lepiej, gdyż płatki leżąc w dodatkowym opakowaniu na tatce i są zalane serum, nie są posklejane. Niestety pierwszy minus właśnie to drugie opakowanie, niewygodnie się otwiera przez co można cały płyn wylać na siebie lub dookoła. 

Działanie: Na oczyszczoną twarz nakładamy płatki i czekamy 30 min. Po tym czasie zdejmujemy, wklepujemy resztki serum. Pierwsze, z czym mogę się zgodzić jest efekt chłodzący, przyjemny, bardzo subtelny. Taki lubię, nie cierpię jak coś szczypie czy tak chłodzi, że muszę mieć zamknięte oczy. Po usunięciu płatków widać, że skóra jest nawilżona i to czuć:) Nawet T Ż stwierdził, że jakaś wyspana jestem hihih. 
Cienie nie koryguje, ale z tym nie mam większych kłopotów. Jednak co do wygładzania to w ogóle się nie zgodzę. Brak takiego efektu. 

Podsumowanie: Krystaliczne płatki pod oczy uważam za dobry produkt. Z chęcią go polecę koleżankom i sama kupię jeszcze raz. Skóra jest naprawdę nawilżona, i jest to idealna maseczka na dzień po trudnym dniu, po imprezie czy na po prostu relaks.Nie polecę osobom problematycznym:  z cieniami, lub widocznymi zmarszczkami. Jako środek zapobiegawczy owszem. Polecam dziewczynom młodym po 20 roku. Cenowo są ok około 7 zł. jednak ich duży minus to dostępność. Naprawdę szukałam w mieście i znalazłam tylko w dwóch miejscach. Słabo.

OCENA: za nawilżenie 4/5
               za wygładzanie 2/5

Właśnie szukając Marionu, znalazłam do w Społemie na rynku. Tam zakupiłam dwa produkty- przyznaje się te produkty kupiłam, gdyż chciałam uzupełnić recenzje o Marion.

Głęboko oczyszczające płatki na nos


Tyle razy zawiodłam się na takich produktach, mimo to jak znajdę coś takiego to chce wypróbować i wierzyć w cuda, że znalazłam produkt roku. Ehh... tak niestety znowu się zawiodłam.

Napiszę, krótko i zwięźle. Opakowanie ładne, skromne. Płatek wykrojony idealnie. Przykleja się go do zwilżonego noska, przykleja się naprawdę mocno. Więc, byłam niezmiernie zadowolona. Po 15 min, płatek stwardniał i był jak gips. Nie było trudno go zedrzeć. Jednak na nim nic nie było. A skóra była nie zmieniona. Został jedynie nalot na skrzydełkach. 
Produktu nie polecam nic nie robi. Przynajmniej pocieszająca jest cena 2,80zł :)
 Ocena: 2/5

Na szczęście trzeci produkt to już inna historia:)

Nature Therapy Ocet z Malin & koktajl owocowy


Pani w sklepie namówiła mnie na nią, chciałam kupić Ocet z Malin, słyszałam o nim dużo dobrego, jednak pani zasugerowała, żebym najpierw sprawdziła, czy moje włosy w ogóle go lubią. Dobry pomysł. A że ładne opakowanie a kobieta to sroka to biorę.

Produkt zawiera ocet z malin i substancje aktywne, które wnikają w głąb włosa. Zamierzony cel to większa trwałość na łamanie, łatwiejsze rozczesywanie, wysokie nawilżenie i wygładzenie.
To co moje włosy potrzebują, a łamią się strasznie ostatnio i tak strasznie się rozczesują. Zobaczymy więc co będzie dalej.

Opakowanie: ładne bo różowe :) Niby tak, ale dodatkowo ma bardzo praktyczną końcówkę, dzięki czemu bardzo wygodne się otwiera, zamyka i wyciska. Mogły by się tego nauczyć inne firmy o ile było by łatwiejsze życie. Lubie jednorazowe produkty ale nienawidzę otwierania bo co mam zrobić jak mi zostanie np taka maska. Duży plus. Producent obiecuje, że to opakowanie starcza na dwa użycia - przy długich na JEDEN.

Maska- właściwości fizyczne: maska jest lekko różowa, malinowa. Lekko spływająca, jednak nie rzadka.Co mnie zaniepokoiło to tekstura tępa, z doświadczenia wiem, że takie substancje zwykle się źle nakładają i tak też tu jest. Pierwszy mały minus. Zapach malinowy piękny, nie słodki. Nie utrzymuje się długo  na włosach.Ale daje radoche i tak:) To akurat plus bo musicie pamiętać, im dłużej trzyma się zapach tym więcej substancji perfumowanych, które wysuszają.


Działanie: Tu same superlatywy!  Pomimo tępej tekstury i strachu, że dziś nie rozczesze włosów tak nie było. Włosy pięknie błyszczące, niesplątane dobrze się rozczesują ( a ja mam spory kłopot właśnie z plątaniem),są mięciutkie w dotyku. Szukałam produktów, które dają efekt jaki uzyskujemy u fryzjera. A tu taka niespodzianka niedrogi produkt a taka niespodzianka. Polecam z czystym sercem. Nie obciąża.

Podsumowanie: Polecam! Producent wywiązał się ze swoich obietnic w 100%. W końcu któryś to zrobił. Włosy piękne miękkie, wygładzone i nawilżone. Od razu lepiej się układają. Za nie duże pieniądze około 3zł, bardzo dobry produkt. Myślałam, że taki poziom mogą mieć tylko produkty powyżej 60zł. Pięknie pachnie, super efekt na włosach przy bardzo małej ilości chemii. Skład jest prawie idealny i zawiera bardzo dużo ekstraktów z roślin. Na pewno kupię nie raz.
Ocena: 4,5/5

Ufff to już wszytko. Podsumowując to wszystko, producenci mają i wzloty i upadki. Mam nadzieję jednak, że Marion jeszcze nie raz pozytywnie mnie zaskoczy.
Czy Wy coś używałyście z tej firmy? Czy możecie się wymienić swoimi opiniami?

Pozdrawiam  A.




piątek, 15 lutego 2013

Opryszczka (wrażliwi uwaga na zdjęcia)

Cześć!

Ponieważ w tego typu postach o tematyce dermatologicznej zwracałyście mi uwagę na ostrzeganie Was przed zdjęciami, więc uprzedzam, że będzie ich kilka. Niemniej jednak, te posty cieszą się popularnością, więc myślę, że jednak Wasza ciekawość zwycięża nad słabymi nerwami. Zatem dziś omówimy opryszczkę.


OPRYSZCZKA jest chorobą wirusową. Dochodzi do niej podczas zakażenia wirusami Herpes. Opryszczka wargowa i narządów płciowych są wywołane przez Herpes simplex labialis (HSV1) i genitalis (HSV2).


 Źródło:http://cdn21.mowimyjak.smcloud.net/t/photos/thumbnails/3828/opryszczka_jak_szybko_sie_jej_320x0_rozmiar-niestandardowy.jpg


Co to jest opryszczka?
Opryszczkę stanowią zmiany drobnopęcherzykowe umiejscowione na granicy błon śluzowych i skóry wykazujące skłonność do nawrotów.


Źródło:http://www.aga-ewelina.piwko.pl/wirusy6.jpg


Do zakażeń dochodzi drogą kontaktową lub przez reaktywację. Wykwitami pierwotnymi są drobne pęcherzyki usadowione na podstawie rumieniowej, wykazujące tendencję do grupowania się. Początkowo są wypełnione treścią surowiczą, następnie treścią ropną, w ciągu kilku dni pokrywają się strupami. Wystąpienie zmian poprzedza ból, pieczenie i świąd. 


Źródło:http://www.wgabinecie.pl/others/image/18.jpg

Opryszczka w stanie utajenia może przebywać nawet kilka lat, co oznacza, że możemy nawet nie wiedzieć, że jesteśmy zarażeni tym wirusem. Zmiany stają się widoczne, gdy nasz organizm ma obnizoną odporność.


Źródło:http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS77TTiSQ4fh8h3cjlZUinSVsBgc8ehHshV_mhXWExzRvCq5Ta1


Umiejscowienie:
wokół naturalnych otworów i w ich otoczeniu. Jak widać na zdjęciu poniżej, opryszczka może zrobić się nawet wokół oczu.

Źródło: http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQEejWiAwtarSHOiQERQCUS7zOwF64paXX51kyIFSNuc_cv9Ge4


Leczenie:
Niestety nie można pozbyć się wirusa całkowicie. Można jedynie zapobiegać wystąpieniu zmian pęcherzykowych oraz gdy już wystąpią, leczyć je doraźnie dostępnymi w aptekach maściami (z cynkiem), kremami (np. Zovirax), plasterkami (np. Compeed). W przypadku HCV2 lepiej zasięgnąć porady lekarza.


Wiecie, tak na prawdę, te zdjęcia tutaj wcale nie są takie straszne. Najgorzej wygląda opryszczka genitaliów (zainteresowanych odsyłam do google, wpisać: herpes, ale uprzedzam żeby lepiej nie oglądać, jeśli macie słabe nerwy).



Pozdrawiam,
M.

piątek, 8 lutego 2013

Rozstępy "w pigułce"

Hej! Dziś co nieco o rozstępach.

Najczęściej są one zmora kobiet w ciąży, ale nie tylko. Mogą np. pojawić się u osób dojrzewających, lub przy nagłym skoku wagi, z powodu rozciągnięcia się skóry i zerwania sieci włókien kolagenowych. Niestety rozstępów trudno się pozbyć, więc lepiej zawczasu im zapobiegać, np. stosując kremy przeciw rozstępom. A więc po kolei...

Czynniki powstawania rozstępów:
  • czynniki hormonalne - kortyzol jest hormonem odpowiadającym za ich powstawanie, estrogeny,
  • leki z glikokortykosteroidami,
  • sterydy,
  • niewłaściwa dieta,
  • skłonności genetyczne.

Źródło:http://static.ebobas.pl/img/articles/739/129794242636-w602.jpg


Miejsca pojawiania się rozstępów:
  • najczęściej - uda, brzuch,
  • rzadziej - ręce, piersi, dekolt.

Źródło:http://www.hbmed.pl/images/rozstepy2.jpg



Fazy powstawania rozstępów:
  1. Faza zapalna - równolegle ułożone pasma, kolor czerwony lub sino-czerwony, można je jeszcze zlikwidować.
  2. Rozstępy są jasne, pozorna regeneracja. 

 Źródło:http://www.stylistka.pl/img/artykul/648/jak-uniknac-rozstepow_5644_11.jpeg


Jak można je leczyć?

Należy stosować kosmetyki zawierające takie składniki jak:
  • wyciąg z soi,
  • związki krzemu,
  • kwas mlekowy,
  • wit. A, C, E.
Niestety same kosmetyki nie wystarczą, powinno się wspomagać je zabiegami takimi jak:
  • mikrodermabarazja
  • peelingi chemiczne
  • zabiegi laserowe
  • mezoterapia
  • terapia zimnem
  • chirurgiczne wycięcie.
Można także zastosować samoopalacz jako kamuflaż.



Pozdrawiam,
M.

niedziela, 3 lutego 2013

Dobry Wieczór

Hejj!!

Chciałam się pochwalić i podziękować serdecznie za ponad 10000 wejść na naszego bloga. Nawet nie wiecie jak to cieszy nasze serucha a na twarzach uśmiechy od ucha do ucha.  DZIĘKUJEMY OBY TAK DALEJ!!

Po drugie JEST WAS JUŻ 94 dla Nas to bardzo dużo a z dnia na dzień Was jest więcej. Super! a pamiętam jak się martwiłyśmy czy ktoś w ogóle będzie chciał nas czytać. Jak było 10 osób to było WOOW:)

Z tego powodu niedługo ogłosimy konkurs. Jak tylko dobijemy do 100! Akurat będziemy miały czas na zaplanowanie zadania i nagrody:)

Na koniec dedykuję Wam sałatkę owocową...zwłaszcza w taką pogodę poprawia humor i robi się cieplej ...przynajmniej w naszych głowach.


Pozdrawiam A.

sobota, 2 lutego 2013

Makijaż fioletowo-granatowy dla brązowych oczu

Hej!

Wreszcie dorwałam modelkę z brązowymi oczkami więc dziś Wam zaprezentuję makijaż imprezowy w moim wykonaniu. Miłego oglądania!



Niestety makijaż był robiony wieczorkiem więc trochę lampa rozjaśniła kolorki, które nie wydają się aż tak soczyste jak były w rzeczywistości.






Co sądzicie o takim połączeniu dla tego koloru tęczówki? Właścicielki brązowych oczu: jakimi kolorami najchętniej malujecie powieki?

M.

piątek, 1 lutego 2013

Magiczna torebka

Witajcie Nasze Miłe Czytelniczki :)

A. powraca znowu co jakiś czas z notką i nadeszła ta chwila. W końcu skończyłam sesje (chyba bo czekam na ostatnie wyniki) i zaczynam pisać pracę inżynierską. Tyle było zamieszania, że nie wstawiłam postu o prezentach gwiazdkowych. Zrobiłam wcześniej zdjęcia i dobrze bo produkty są już mocno użytkowane, więc bardziej by się nadawały na recenzje teraz. 
Pokażę Wam moją magiczną torebunię bogatą w cudeńka:)



Zawsze kochałam torebki River Island, są stylowe i dobrze wykonane. Ta mi się od dawna podobała i widzę (widziałam hih) w wielu stylizacjach.

Oto wnętrze:


Znalazłam tam same perełki..


Kremowa czekolada aż chciało by się zjeść,  w taką porę jak teraz idealna na poprawę nastroju. Dostałam masło czekoladowe, bardzo odżywcze i daje rade z moją suchą strasznie skórą. Peeling czekoladowy - cukrowy peeling, delikatnie wygładza i zostawia zapach gorzkiej praliny. 
Do tego błyszczyk o zapachu i smaku lychi mmmm delikatny kolor i usta zadowolone, bez suchych skórek.
Właśnie tych kosmetyków zaczyna powoli ubywać. The Body Shop :)


Zapach podkradałam siostrze, na skórze utrzymuje bardzo długo jest dość intensywny ale bardzo kobiecy.

"Kompozycja 1 million iskrzy się nutami mandarynki, świeżej i chłodnej mięty pieprzowej, którym ciepła dodaje uwodzicielski cynamon wraz z absolutem róży tureckiej. Całość zamyka i utrwala zmysłowa ambra i skóra. Na każdą porę dnia dla mężczyzny, który chce otaczać się luksusem."
Zgadzam się w 100%. Paco Rabanne 1 milione to jest to dziewczyny!!


Drugi kosmetyk to DiorShow Black Out, edycja limitowana. Lubię efekt sztucznych rzęs. Po co mam malować rzęsy tuszem który nic nie robi. Rzęsy są długie, ekstremalnie czarne i gęste. Jednak o nim zrobię odzielny post bo należy się mu więcej uwagi.



Od mojego TŻ dostałam lekki balsam idealny zapach na wiosnę, zawsze brakuje mi takich lekkich odżywczych balsamów. Zapach budzi mnie do życia. Z tej samej serii żel pod prysznic (hmm czy chce mi coś przekazać? hihi). Żel słabo się pieni ale za to zapach trzyma się bardzo długo i w łazience i na mnie. Fajnie, że mają bardzo dobre składy- bez sls, sles, parabenów i PEG liczony w promilach. 
Orqanigue Orchidea i Curacao. 
Do tego peeling żurawinowy - WIOSNA panuje u mnie:) Zdziera bardzo przyjemnie- jest gładko a olejki bardzo nawilżają skórę. Używam nawet do twarzy.



      

 A macie tu ich etykietę z informacjami:)

 

Niespodzianka do kompletu portfel :)

Tyle na dziś, mam pełną głowę pomysłów na kolejne posty:)
Pozdrawiam serdecznie.

A.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...