Witam po przerwie. W końcu należało się wybrać na stację i trochę przeprowadzić. Teraz z czystym sumieniem wracam. Opowiem Wam troszkę o depilacji. Ogólnie jestem zwolenniczką wosku- działa raz a dobrze i mam z głowy problem z goleniem nóg. Mam bardzo suchą skórę i maszynki do golenia to istna rzeź dla moich nóżek. Parę tygodni temu znalazłam nowość w Rossmannie, a wcześniej na vlogach. Musiałam sama sprawdzić jak się sprawdza. Plastry są bardzo ok szkoda jedynie, że za mało wydajne. Dziś więc chciałam wam zrecenzować Veet Ciepły Wosk w Żelu. Wybrałam wersję do skóry wrażliwej z olejkiem z migdałów, kupiony w promocji za 29,99 złociszy. Oto on:
Opis producenta:
- szpatułka z czujnikiem
- bibułki sztuk 10
- obszerna instrukcja obsługi tu już w całej okazałości
To co producent obiecuje i skład jest na zdjęciu wyżej. Teraz ja Wam poopowiadam jak to wygląda w rzeczywistości.
Plusy:
- Opakowanie bardzo ładne estetyczne przyciąga wzrok i od razu chce się je mieć, w odkręcanym denku znajdują się skarby potrzebne do do zabiegu.
- Wosk zabezpieczony folią aluminiową od denka. Produkt ma naprawdę piękny kwiatowy (da mnie:)) zapach i tu duży plus.
- objętość jest zadowalająca za tą cenę.
- jest wydajny naprawdę należy użyć go niewiele, aby pokrył włoski.
- tak jak obiecuje producent łatwo się zmywa, nie trzeba używać oliwki aby go usunąć. Tak samo jak ubrudzę np zlew łatwo go zmyć.
- Konsystencja żelowa dość twarda na zimno i płynna na ciepło, lecz nie woskowa.
- Szpatułka dość wygodna i posiada czujnik. Używałabym jednak jej tylko pod pachy.
Niestety na tym kończę :(
Minusy:
- Paski bibułki są, lecz ich jest stanowczo za mało zamiast 10 sztuk powinno być w takiej cenie conajmniej 20!. Już mówię dlaczego- są jednorazowe. Raz przykleisz i koniec. Więc na jedną nogę pójdzie z 7. Polecam tak jak M. kawałki płótna są wiele wygodniejsze.
- problem stanowi samo ogrzewanie wosku. Producent podkreśla, aby używać tylko jednej metody z dwóch, jeżeli wybierzesz kąpiel wodną to tego się należy trzymać. Ogrzewanie trwa 10 min. Szpatułką sprawdzamy temperaturę, jeżeli pojawi się X oznacza, że za gorący. Należy go ostudzić i po kolejnych 5 min do dzieła - zanim wydepilujesz 2-3 długości bibułki już robi się za chłodny. I w kółko. Grzejesz za gorący - dobry - za chłodny. Masło maślane.
- ilość jaką użwamy- bardzo ważny aspekt. Naprawdę musi być cienitka warstewka inaczej nic nie wyrwiesz moja droga. Ciut grubsza i nici z wyrwania. Fu.
- całe to wyrywanie nic nie warte weźmie kilka włosków . Bardzo marny efekt. Zabawa z tym żelem to naprawdę trwa za długo.
- opakowanie może i estetyczne jest:) ale po pierwszym użyciu i jak zamkniecie to tak łatwo się nie otworzy bo się zlepia. Przy kolejnych razach coraz gorzej.
- wybraniec mój jest do skóry wrażliwej. Ja jednak dostałam na niego uczulenie.
Podsumowując, mogłam posłuchać M. która mówiła nie kupuj, tylko zainwestuj z nagrzewarkę ( którą swoją drogą pożyczam od niej:D). Zwykła cena za tego Veeta to 39,99zł. Nie dałaby za to ani grosza. Nie polecam gdyż ma więcej minusów niż plusów. Nie kupie nawet różowej wersji do porównania. Marny efekt i marny produkt.
Czy Wy używałyście tego produktu? Co o nim sądzicie?
Pozdrawiam
A.
Dostałam dwa opakowania tego wosku do testu, ale u mnie bibułek jest ogromna ilość, nie liczyłam ile, ale bardzo dużo, poza tym napisane jest, że można je myć i używać kilkukrotnie. Co prawda są to zagraniczne wersje tego wosku, nie ma nawet angielskiego opisu na opakowaniu. Może to zupełnie inny produkt i u mnie się sprawdzi? ;)
OdpowiedzUsuńw polskiej wersji nie było wzmianki o praniu bibułek..swoją drogą bym sie bała bo mogą łatwo się podrzeć..daj znać jak tobie się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńPrzetestowałam już wosk, niestety się nie sprawdził... :( Jeśli masz ochotę, zajrzyj do mnie.