Obserwatorzy

piątek, 1 lutego 2013

Magiczna torebka

Witajcie Nasze Miłe Czytelniczki :)

A. powraca znowu co jakiś czas z notką i nadeszła ta chwila. W końcu skończyłam sesje (chyba bo czekam na ostatnie wyniki) i zaczynam pisać pracę inżynierską. Tyle było zamieszania, że nie wstawiłam postu o prezentach gwiazdkowych. Zrobiłam wcześniej zdjęcia i dobrze bo produkty są już mocno użytkowane, więc bardziej by się nadawały na recenzje teraz. 
Pokażę Wam moją magiczną torebunię bogatą w cudeńka:)



Zawsze kochałam torebki River Island, są stylowe i dobrze wykonane. Ta mi się od dawna podobała i widzę (widziałam hih) w wielu stylizacjach.

Oto wnętrze:


Znalazłam tam same perełki..


Kremowa czekolada aż chciało by się zjeść,  w taką porę jak teraz idealna na poprawę nastroju. Dostałam masło czekoladowe, bardzo odżywcze i daje rade z moją suchą strasznie skórą. Peeling czekoladowy - cukrowy peeling, delikatnie wygładza i zostawia zapach gorzkiej praliny. 
Do tego błyszczyk o zapachu i smaku lychi mmmm delikatny kolor i usta zadowolone, bez suchych skórek.
Właśnie tych kosmetyków zaczyna powoli ubywać. The Body Shop :)


Zapach podkradałam siostrze, na skórze utrzymuje bardzo długo jest dość intensywny ale bardzo kobiecy.

"Kompozycja 1 million iskrzy się nutami mandarynki, świeżej i chłodnej mięty pieprzowej, którym ciepła dodaje uwodzicielski cynamon wraz z absolutem róży tureckiej. Całość zamyka i utrwala zmysłowa ambra i skóra. Na każdą porę dnia dla mężczyzny, który chce otaczać się luksusem."
Zgadzam się w 100%. Paco Rabanne 1 milione to jest to dziewczyny!!


Drugi kosmetyk to DiorShow Black Out, edycja limitowana. Lubię efekt sztucznych rzęs. Po co mam malować rzęsy tuszem który nic nie robi. Rzęsy są długie, ekstremalnie czarne i gęste. Jednak o nim zrobię odzielny post bo należy się mu więcej uwagi.



Od mojego TŻ dostałam lekki balsam idealny zapach na wiosnę, zawsze brakuje mi takich lekkich odżywczych balsamów. Zapach budzi mnie do życia. Z tej samej serii żel pod prysznic (hmm czy chce mi coś przekazać? hihi). Żel słabo się pieni ale za to zapach trzyma się bardzo długo i w łazience i na mnie. Fajnie, że mają bardzo dobre składy- bez sls, sles, parabenów i PEG liczony w promilach. 
Orqanigue Orchidea i Curacao. 
Do tego peeling żurawinowy - WIOSNA panuje u mnie:) Zdziera bardzo przyjemnie- jest gładko a olejki bardzo nawilżają skórę. Używam nawet do twarzy.



      

 A macie tu ich etykietę z informacjami:)

 

Niespodzianka do kompletu portfel :)

Tyle na dziś, mam pełną głowę pomysłów na kolejne posty:)
Pozdrawiam serdecznie.

A.

3 komentarze:

  1. Hej, mam te perfumy i bardzo mi się podobają :) To Lady Million, a nie 1 Million. ;) 1 Million to męska wersja tego zapachu i jest we flakoniku przypominającym sztabkę złota.
    Nuty zapachowe Lady Million to:
    nuta głowy: kwiat neroli, cytryna, malina
    nuta serca: jaśmin, kwiat pomarańczy, gardenia
    nuta bazy: paczuli, biały miód, ambra

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarze. Są dla nas nagrodą za pracę włożoną w tworzenie tego bloga (nawet te z konstruktywną krytyką). Z pewnością odpowiemy na Twój komentarz i zajrzymy na Twojego bloga.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...